Ostatni dzień przed rozpoczęciem projektu INTO THE WILD- Polska. Zostało kilka godzin na ostatnie sprawdzenie ekwipunku i na ewentualne uzupełnienie jakiś braków w sprzęcie. Jeszcze tylko wrzucić do plecaka i w drogę. By choć przez krótki moment wieść życie eremity. A by ograniczyć korzystanie z takich instytucji jak schroniska całe pożywienie na wyprawę zabieram ze sobą. Jedyną możliwością skorzystania z udogodnień jakie płyną z cywilizacji będzie ewentualne podładowanie baterii w komórce czy w aparacie.
Można by powiedzieć, że cały etap pierwszy zrobię sam ponieważ Jakub Mańczak wycofał się z brania udziału w całym 1etapie (BĘDZIE UCZESTNICZYŁ TYLKO PRZEZ KILKA DNI).
Wszystkich sympatyków projektu i zainteresowanych moimi postępami zapraszam do śledzenia relacji z każdego dnia mojego pobytu w górach. Z wyłączeniem ostatnich trzech dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz