Zacznijmy od Stazy. Jest to taktyczna opaska uciskowa która możemy użyć w momencie gdy mamy uszkodzoną tętnice czy nie możemy zatrzymać krwawienia oraz w momencie gdy zostaniemy ukąszeni przez węża-wtedy opaska spowolni transport jadu.
Oczywiście ktoś może zarzucić,że nie powinno używać się opasek tylko opatrunków uciskowych. Ale w terenie czy w boju niema mowy o komforcie na zasadzie teraz ucisnę ranę a za 20 min ktoś przyjedzie i mnie uratuje. W wielu sytuacjach musimy być w stanie sami zatroszczyć się o siebie i to nie na kilka min tylko na kilka godzin czy jeszcze więcej.
To co mówią przeciwnicy używania opasek uciskowych jest to,że istnieje ryzyko niedokrwienia kończyny na skutek czego może dojść do martwicy. I jest w tym sporo prawdy ale w większości Ci co tak mówią nie znają podstawowych zasad działania z opaską.
Zasada bezpiecznego używania jest prosta należy popuszczać ucisk co 2 godziny-taką informacje można znaleźć w niektórych książkach survivalowych.
Przejdźmy teraz do praktyczności tej opaski. Starałem się,sprawdzić czy samemu i w jak szybkim czasie będę wstanie ją założyć i zatamować fikcyjne krwawienie. Oczywiście trudno jest odwzorować prawdziwą sytuację gdzie mamy do czynienia z bólem,krwią i szokiem. Ale na tyle na ile udało się testować to bez większych problemów sami damy sobie rade z założeniem stazy.
Obsługa jest bardzo prosta zakładamy opaskę blokujemy klips i skręcamy ją do czasu aż ucisk będzie na tyle mocny by zatamować ucisk lub gdy czujemy,że już starczy.
Staza ma tylko jedną wadę jest dość ciężka ale na zdrowiu i bezpieczeństwie nie warto oszczędzać ani pieniędzy ani wagi.
Możliwości zastosowania:
- Założenie na kończynie górnej lub dolnej.
- Możliwość założenia jedną ręką na każdej kończynie.
- Możliwość założenia przez osobę ranną samodzielnie w ramach samopomocy, jedną ręką na każdej kończynie.
Rozmiary złożonej opaski: 14 x 4,5cm
Waga: 80g
Paramedyk wyposażył wyprawę jeszcze w opatrunek indywidualny Olaes jest to opatrunek indywidualny który został tak zaprojektowany by sprostać ciężkim warunkom pola walki czy ekstremalnych wypraw. Powstał on na bazie doświadczeń jednostek specjalnych działających w Iraku i w Afganistanie.
Opatrunek umieszczony jest w hermetycznym opakowaniu co zapewnia mus sterylność.
Zastosowani tego opatrunku jest mnóstwo. Od zabezpieczenia ran krwawiących przez dziury wlotowe czy wylotowe po pocisku. I co ważne można go też użyć jako podpałki!!! Czyli mamy kilka w jednym idealne wyposażenie na wypad w teren czy na wojnę. Dzięki kompaktowym wymiarom możemy go zamontować na hełmie, kamizelce czy wrzucić do plecaka.
Specyfikacja:
- bandaż elastyczny: szerokość 10cm, długość 120cm
- kompres na ranę: 10x15cm
- gaza rolowana o szerokości 9cm i długości ok.250cm
- folia uszczelniająca rany klp: 5x7cm
- orientacyjne wymiary zapakowanego próżniowo opatrunku: 10x5x4cm
Jako myśliwy dodam, że można też użyć łuski naboju od broni gładkolufowej. Owijamy w jakiś materiał, dociskamy do rany i też zatamuje krew ;)
OdpowiedzUsuńBezpieczeństwo przede wszystkim, nigdy nie wiadomo co się może przydarzyć na spływie. Pamiętajcie też oczywiście o kamizelkach ratunkowych, to jest obowiązkowa rzecz. W firmie www.gokajak.com/kamizelki-ratunkowe-9 możecie się w takie zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuń