Wczoraj było ekstremalnie.Trening na warcie(przed spływem Wisłą) połączony z kręceniem ujęć do filmiku promocyjnego dla Gminy Czerwonak. Zaliczyliśmy glebę- nikomu nic się nie stało ale aparat (canon 1400) w worku wodoodpornym poszedł gdzieś z prądem tak jak kapelusz(bawełniany)
Było to kawałek od mostu w Biedrusku. Jeśli ktoś by znalazł aparat/kapelusz to proszę o kontakt:
konradbusza@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz